Szósty zespół minionego sezonu ekstraklasy tenisistek stołowych – Bronowianka Kraków – zrezygnował w udziału w rozgrywkach w nowym sezonie. Ekipę z Małopolski zastąpi Gotyk Toruń.

Prezes krakowskiego klubu Kazimierz Skrzypek przyznał, że tak drastyczna decyzja została podjęta z dużym bólem, ale była konieczna ze względów finansowych. – Jesteśmy ofiarami pandemii koronawirusa. Nasz klub utrzymywał się przede wszystkim z wynajmu obiektów, czyli: hali, basenu, Orlika i hotelu. W marcu wszystko to zostało zamrożone, a koszty utrzymania są ogromne. Nikt nie będzie czekał, aż uregulujemy rachunki za prąd czy wodę. Albo płacicie, albo odłączamy. Utrzymanie drużyny w ekstraklasie to spory koszt. To był jedyny ratunek, musimy przetrwać.

Bronowianka, tak jak do tej pory, zamierza się skupić przede wszystkim na szkoleniu młodzieży. W klubie zostaje chiński trener Xu Kai, a w rozgrywkach pierwszej ligi wystawione zostaną aż dwie drużyny. – Nasz rezerwowy zespół wywalczył awans do pierwszej ligi. Początkowo chcieliśmy zrezygnować z tego miejsca, ale rodzice zawodniczek zadeklarowali finansowe wsparcie i dlatego też wystartuje – mówi Kazimierz Skrzypek.

Z Bronowianką pożegnały się zagraniczne zawodniczki oraz Dominika Wołowiec, która przeszła do Startu Nadarzyn i Marta Smętek. Jej nowym klubem będzie AZS PWSiP Metal-Technik Łomża. Mimo to prezes Skrzypek wierzy, że Bronowianka już w najbliższym sezonie wywalczy awans do ekstraklasy.

– Mamy mocny skład, będziemy się starać. Została z nami z Karolina Pęk, która ma już zapewnioną kwalifikację na igrzyska paraolimpijskie czy Ilona Sztwiertnia, która jest wicemistrzynią Polski kadetek. Poza tym mamy jeszcze dużo utalentowanej młodzieży – podkreślił Kazimierz Skrzypek.