JKTS Jastrzębie Zdrój po 22. latach wraca do ekstraklasy. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z awansu. Po raz ostatni zespół z naszego miasta na tym szczeblu rozgrywkowym występował w sezonie 1998/1999 – mówi Roman Fajkus, prezes JKTS-u.
Drużyna ze Śląska sezon na zapleczu ekstraklasy ukończyła na drugim miejscu w grupie południowej. Tenisistki stołowe z Jastrzębia Zdroju w końcowej klasyfikacji ustąpiły miejsca jedynie drużynie KU AZS UE Wrocław II, która ze względów regulaminowych nie mogła awansować do ekstraklasy.
– Cieszymy się z tego awansu, tym bardziej że dawno drużyna z Jastrzębia Zdroju nie grała w najwyższej klasie rozgrywkowej. Mieliśmy młody skład, zbudowany na własnych zawodniczkach, które potrafiły najpierw awansować do 1. ligi, a następnie do ekstraklasy. Wiele osób mówiło, że szybko spadniemy z 1. ligi, ale my wierzyliśmy w nasze zawodniczki i po 22. latach wracamy do ekstraklasy – dodaje Fajkus.
Liderką JKTS-u w tym sezonie była 19-letnia Julia Bartoszek, która w 1. lidze grupie południowej wygrała 21 z 29 pojedynków. Ważne punkty wywalczyły także Agata Paszek, Sabina Wyrobek, Anna Kubiak, Laura Kałużny oraz najbardziej doświadczona w ekipie z Jastrzębia Zdroju Renata Gumula. Kilka pojedynków w barwach „świeżo upieczonego” beniaminka ekstraklasy kobiet rozegrała także Patrycja Mikołajec.
– Mamy trochę czasu na przygotowania do startu w ekstraklasie. Skład na pewno będzie oparty na naszych zawodniczkach, bo taką od kilku lat przyjęliśmy strategię – zakończył prezes klubu z Jastrzębia Zdroju. Drużynie JKTS-u awansu do ekstraklasy pogratulowała m.in. Prezydent Miasta Jastrzębie Zdrój Anna Hetman.