2-krotny Indywidualny Mistrz Polski Jakub Dyjas wyleczył się z koronawirusa i wrócił do treningów. W następną środę wyjeżdża na światowe kwalifikacje olimpijskie do Dohy. Z naszych reprezentantów zagra też Samuel Kulczycki, który zastąpił kontuzjowanego Marka Badowskiego.

– Pierwszy test po okresie izolacji przyniósł wynik negatywny i mam nadzieję, że podobnie będzie w przypadku drugiego badania 8 marca. Chciałbym już bez żadnych przeszkód udać się 10 marca do Azji na bardzo ważny turniej. Wiemy z Samuelem o co zagramy – mówi Jakub Dyjas z Dekorglassu Działdowo.

25-letni reprezentant Polski miał 2-tygodniową przerwę w treningach, a przyczyną zakażenie Covid-19.

– Wczoraj przeprowadziłem pierwszy, dość spokojny trening w Gdańsku razem z Patrykiem Chojnowskim. Odczuwałem jeszcze skutki koronawirusa, a mam na myśli ingerencję na moją kondycję. Liczę jednak, że z każdym dniem będzie lepiej, techniki i taktyki nie zapomniałem – powiedział Jakub Dyjas.

Zdobywca dwóch medali Mistrzostw Europy przyznał, że w trakcie walki z wirusem nie czuł się najlepiej. Najbardziej dokuczliwy był mocny kaszel.

– Od poniedziałku, 1 marca zacząłem lepiej funkcjonować. Wcześniej nie było mowy o żadnym trenowaniu, i z racji izolacji, i ze względu na ogólny stan zdrowia. Nic na siłę, musiałem swoje odcierpieć. Szkoda, że w takim czasie, ale na to nie mamy wpływu – przyznał lider kadry Biało-Czerwonych.

Światowe kwalifikacje do Igrzysk Olimpijskich w Tokio odbędą się w stolicy Kataru – Doha w dniach 14-17 marca.