– Z powodu pandemii nie uczestniczymy w turniejach międzynarodowych, ale warto obejrzeć rywalizację na świecie – Puchar Świata i ITTF Finals w Chinach – mówi Jakub Dyjas, aktualny Indywidualny Mistrz Polski i zwycięzca Lotto TOP 16 w Gdańsku.

Rozprzestrzeniający się koronawirus sprawił, że od marca nie odbywają się praktycznie żadne imprezy międzynarodowe. Nie odbyły się m.in. Indywidualne Mistrzostwa Europy – turniej w Warszawie został przełożony z września 2020 na czerwiec 2021 roku. Dopiero teraz Chińczykom udało się przeprowadzić Puchar Świata w Weihai, zaś w Zhengzhou odbywa się właśnie ITTF Finals.

– W poprzedni weekend równolegle z Pucharem Świata grałem w Gdańsku w Lotto TOP 16, więc nie mogłem dokładnie śledzić relacji internetowych z Chin, ale nadrabiam zaległości i oglądam mecze pucharowe. Sam jestem głodny rywalizacji w turniejach europejskich i światowych, ale muszę jeszcze na nie poczekać – powiedział Jakub Dyjas z Dekorglassu Działdowo.

W niedawnym Lotto TOP 16 w Centrum PZTS im. Andrzeja Grubby brązowy medalista Mistrzostw Europy w singlu z 2016 roku wygrał wszystkie 6 pojedynków, w tym w decydującej fazie z Adamem Doszem, Miłoszem Redzimskim i Pavlem Siruckiem.

– Z niektórymi zawodnikami nie grałem od kilku lat, jak np. z Adamem Doszem, którego w ćwierćfinale pokonałem 4:1. W tej grze starałem się kontrolować przebieg rywalizacji, skupiłem się na serwisie-odbiorze i posłaniu 3 piłki w dobre miejsce. W ten sposób zdobyłem wiele punktów, a przez to też akcje były zazwyczaj krótki – przyznał reprezentant Polski.

Po 7-letnim, bardzo udanym pobycie w Niemczech, który zaowocował najpierw awansem do Bundesligi, a potem 5 z rzędu medalami, w tym złotym, w Drużynowych Mistrzostwach Niemiec, Jakub Dyjas wrócił z żoną Martą Gołotą-Dyjas i nowo narodzonym synkiem do Polski. Zamieszkali w Gdańsku, gdzie przygotowuje się do meczów Lotto Superligi.

– Zdobyłem doświadczenie, które pozwala mi samemu przygotowywań plan i organizować treningi. Poza tym mam osoby, które pomagają mi w treningu fizycznym i mentalnym, m.in. Kamila Tomaszuka. Jeździłem też do Ostródy, gdzie indywidualnie ćwiczyłem pod okiem selekcjonera Tomasza Krzeszewskiego. Podczas takich treningów szlifujemy takie elementy, które są do poprawy. Z kolei w ośrodku PZTS w Gdańsku w treningu na wiele piłek pomaga mi np. Piotr Szafranek – dodał Jakub Dyjas.

25-letni tenisista stołowy podkreślił, że w Gdańsku ma bardzo dobrą grupę treningową do codziennej pracy. – Trenuję razem m.in. z Danielem Górakiem, Patrykiem Zatówką, Arturem Grelą, Marco Gollą, Jankiem Zandeckim, czasem z nami jest także Patryk Chojnowski, a dołączają do grupy również Natalia Partyka i Katarzyna Grzybowska-Franc. Centrum PZTS im. Andrzeja Grubby to świetne miejsce pod każdym względem – mówił Kuba Dyjas.