– Oczywiście powalczę o kolejne złoto paralimpijskie w singlu, a duży potencjał ma także nasz debel z Piotrem Grudniem – mówi Patryk Chojnowski (KSI Start Szczecin), jeden z liderów naszej reprezentacji tenisa stołowego osób niepełnosprawnych. W dniach 26-28 maja wystąpi w ITTF Fa20 Polish Para Open we Władysławowie.

Patryk Chojnowski jest 2-krotnym złotym medalistą Igrzysk Paralimpijskich w singlu, raz zdobył złoto, a wiele razy wygrywał też Mistrzostwa Świata i Europy. Międzynarodowy sezon 2003 rozpoczął od startu w Greek Para Open w Argostoli na wyspie Kefalonia.

– Bardzo wartościowe zwycięstwo z Piotrkiem Grudniem odnieśliśmy w finale gry deblowej. Pokonaliśmy bowiem aktualnych Mistrzów Świata Ukraińców Maia i Katsa 3:0. Wcześniej zagraliśmy z nimi na Igrzyskach w drużynówce i wtedy to mecz o medal przegraliśmy 0:3. Z kolei najtrudniejsze w Grecji było spotkanie półfinałowe z innym ukraińskim duetem Didukh/Nikolenko. Triumfowaliśmy 3:2 – powiedział Patryk Chojnowski.

Zawody w Argostoli były pierwszymi stricte deblowymi z udziałem Chojnowskiego i Grudnia (ZSR Start Zielona Góra).

– Teraz zagramy w Cetniewie i mam nadzieję, że powalczymy razem za rok w Igrzyskach w Paryżu. Inaczej wygląda sytuacja z mikstem, gdyż z Natalią Partyką nie możemy wspólnie wystąpić w turnieju paralimpijskim. Suma naszych klas jest zbyt duża. Mógłbym powalczyć o Paralimpiadę np. z Katarzyną Marszał – przyznał.

Patryk Chojnowski zagra w najbliższym czasie we Władysławowie i Ostrawie (22-24 czerwca), a we wrześniu w Mistrzostwach Europy w Sheffield.

– Muszę uważać na… lotniczy transport bagażów, gdyż w Grecji spotkała mnie niemiła przygoda. Okazało się, że z opóźnieniem doleciał mój sprzęt, dlatego w pierwszym meczu z trudnym rywalem Austriakiem Gardosem musiałem zagrać w tych butach i spodenkach, w których przyleciałem. Nie była to komfortowa sytuacja, ale sobie poradziłem. Później pokonałem tego przeciwnika w finale, lecz też nie było to łatwy mecz – podkreślił reprezentant Polski.

Patryk Chojnowski zwrócił uwagę na „dogrywanie” debla”. – Musimy częściej ze sobą grać, aby mieć szanse paralimpijskie. Na co dzień nie trenuję tej konkurencji, a że jestem wysoki, to trochę ciężko mi poruszać się przy stole. Piotrek ma problem z poruszaniem, więc jemu też nie jest lekko w grze podwójnej. Ale już pod koniec turnieju w Grecji nasza współpraca wyglądała całkiem fajnie.