Broniący tytułu Jakub Dyjas i Natalia Bajor to jedni z faworytów 87. mistrzostw Polski w tenisie stołowym, które od piątku do niedzieli odbędą się w Gliwicach. Zabraknie m.in. mistrzyni Europy Li Qian, brązowej medalistki tej imprezy Katarzyny Grzybowskiej-Franc oraz Daniela Góraka.

Poprzednie mistrzostwa kraju odbyły się w Gliwicach w 1975 roku, a w singlu zwyciężyli: po raz 11. i ostatni w karierze Danuta Szmidt-Calińska (zaczęła wygrywanie w… 1953) i Stanisław Frączyk, który wywalczył tam pierwszy z trzech tytułów z rzędu.

Tym razem wśród kandydatów do medali z najcenniejszych kruszców wymieniani są triumfatorzy ubiegłorocznego turnieju w Raszkowie, tj. Bajor i Dyjas, a także Natalia Partyka, półfinalistka prestiżowego Top 16, oraz Marek Badowski, Patryk Chojnowski czy – chociaż w dalszej kolejności – robiący bardzo duże i szybkie postępy 16-latkowie: Samuel Kulczycki i Maciej Kubik.

– Każdy buduje formę na mistrzostwa Polski, a w niedzielę okaże się, kto był najlepiej przygotowany i sięgnął po złoto. W rywalizacji kobiet największe szanse mają obie Natalie – Bajor i Partyka, choć nie można zapominać o młodych zawodniczkach oraz tych starszych, na czele z Magdą Sikorską i Kingą Stefańską. Niedawno w Lidze Mistrzów Kinga pokonała byłą mistrzynię Europy w deblu Rumunkę Danielę Dodean-Monteiro – powiedział prezes PZTS Dariusz Szumacher.

W 87. edycji MP zabraknie pięciokrotnej triumfatorki Li Qian, która często jest w rozjazdach (dziecko i mąż przebywają w Chinach), i dwukrotnej złotej medalistki Grzybowskiej-Franc, gdyż spodziewa się dziecka. W tej sytuacji faworytkami w deblu będą Bajor i Partyka, ostatnio razem coraz lepiej grające również na arenie międzynarodowej.

– Wśród mężczyzn lista kandydatów do tytułu jest dłuższa i obejmuje nazwiska Kuby Dyjasa, Roberta Florasa, Marka Badowskiego, młodych wilków Samuela Kulczyckiego i Maćka Kubika, a także jeszcze kilku innych. Grupa tenisistów stołowych grających w polskiej LOTTO Superlidze będzie chciała zdetronizować Dyjasa, ale brązowy medalista mistrzostw Europy z 2016 roku ma swój cel i chce wygrać po raz drugi z rzędu. Zapowiada się bardzo ciekawy turniej – podsumował Szumacher.

W miniony weekend Dyjas nie wystąpił w prestiżowym meczu swojej drużyny Liebherr Ochsenhausen przeciwko Borussii Duesseldorf na neutralnym terenie w Monachium. Na trybunach było 4,5 tys. kibiców, co jest dużą frekwencją w tym sporcie. Z kolei próbkę możliwości pokazali Badowski i Chojnowski, wygrywając w lidze z – odpowiednio – Tomaszem Lewandowskim i Robertem Florasem.

MP w Gliwicach to także szansa „pokazania się” trenerom reprezentacji Zbigniewowi Nęckowi i Tomaszowi Krzeszewskiemu na kilka tygodni przed mistrzostwami świata w Budapeszcie (21-28 kwietnia). Pod nieobecność Grzybowskiej-Franc, w kadrze ma szansę znaleźć się np. któraś z sióstr bliźniaczek Węgrzyn (Anna lub Katarzyna), z kolei Krzeszewski nie ukrywa, że w kręgu jego zainteresowań są Kulczycki (rocznik 2002) i Kubik (2003).

W kadrze narodowej nie ma już m.in. Góraka, Wang Zeng Yi, Bartosza Sucha i Jakuba Kosowskiego. Wszyscy, poza „Wandżim”, grają w zagranicznych klubach i nie uczestniczą w cyklu Grand Prix, będącym eliminacjami do MP.

Trzy lata temu Dyjas i Górak zostali wicemistrzami Europy w grze podwójnej, ale w Gliwicach pierwszy z nich stworzy parę deblową z Filipem Szymańskim.

– Faworytem mistrzostw kraju jest Dyjas. Uważam, że poradzi sobie z presją i znów zakończy turniej ze złotem. Inni kandydaci do podium to Floras i Chojnowski. Po cichu liczę na mojego zawodnika z PKS Kolping Frac Jarosław Piotra Chodorskiego, który zawsze jest niewygodny i nieobliczalny, a może to będzie jego dzień w Gliwicach i tego z całego serca mu życzę. A co do pań, powinna wygrać Partyka. Ma rachunki do wyrównania za zeszły rok. Jest w dobrej formie i złoto powędruje do niej. W tej konkurencji liczę też na Bajor, która prezentuje już dobry europejski tenis – ocenił wiceprezes PZTS Kamil Dziukiewicz.

Podczas 87. IMP w Gliwicach odbędą się też uroczystości związane z 90-leciem Śląskiego Związku Tenisa Stołowego. Zaprezentowany zostanie 12-minutowy film historyczny, odbędzie się promocja książki Wiesława Pięty pt. „Sport na Śląsku, tenis stołowy w latach 1929-2019″.