Organizatorzy igrzysk w Tokio w 2020 roku planują wykorzystać aluminium z prefektury Fukushima na wykonanie pochodni, w której będzie przenoszony w sztafecie ogień olimpijski. Rejon ten ucierpiał podczas klęski żywiołowej w 2011 roku.

W marcu 2011 roku północno-wschodnią Japonię nawiedziło najsilniejsze w historii tego kraju trzęsienie ziemi o magnitudzie 9, które wywołało potężne fale tsunami. Te spowodowały m.in. awarię w elektrowni atomowej Fukushima. Pomysł na wykonanie pochodni to kolejny gest w celu upamiętnienia ofiar kataklizmu.

Przewiduje się, że do wykonania pochodni będzie potrzebnych ponad 10 000 kawałków aluminium pochodzącego z tymczasowych mieszkań wybudowanych dla tych, którzy stracili w wyniku żywiołu dach nad głową.

Ogień olimpijski dotrze do Japonii z Grecji 20 marca 2020 roku. Sztafeta ma przemierzać Kraj Kwitnącej Wiśni przez ponad 100 dni. Organizatorom zależy bowiem, by dotarła ona do wszystkich miejsc dotkniętych kataklizmem w 2011 roku. Żywioły pochłonęły blisko 20 tys. ofiar. Do dziś nie odnaleziono ciał ponad 2500 osób.

Sztafetę zainaugurowano podczas nowożytnych igrzysk olimpijskich w 1936 roku w Berlinie. Tworzyło ją wtedy ponad 3300 osób, a trasa miała 3190 kilometrów.

Igrzyska w Tokio odbędą się w dniach 24 lipca – 9 sierpnia 2020 roku. Stolica Japonii była gospodarzem letniej olimpiady w 1964 roku.