Marian Dymalski został ponownie wybrany na stanowisku wiceprezydenta Światowej Federacji Sportu Studenckiego (FISU). Zjazd FISU odbywa się w Turynie.

Dla Dymalskiego będzie to druga kadencja na tym stanowisku. Po raz pierwszy fotel wiceprezydenta światowej federacji objął cztery lata temu.

– Muszę przyznać, że tego sukcesu nie byłoby, gdyby nie bardzo wysoka pozycja naszego kraju w sporcie akademickim na świecie. Jesteśmy liderem w budowaniu sportowego środowiska akademickiego i w organizacji dużych imprez – mówi Dymalski.

Polski działacz został wybrany w pierwszej turze, uzyskując 86 głosów. To o jedenaście więcej, niż przed czterema laty.

– Do tej pory w FISU byłem odpowiedzialny między innymi za Akademickie Mistrzostwa Świata i uniwersjady, teraz prawdopodobnie będę szefem komitetu wykonawczego jednej z przyszłych uniwersjad w Szwajcarii, Chinach, Stanach Zjednoczonych lub Rosji – dodaje.
Dariusz Piekut, sekretarz generalny AZS podkreśla wagę wydarzenia dla polskiego sportu studenckiego.

– Bardzo cieszymy się, że nasz kolega, człowiek AZS po raz kolejny został wybrany na wiceprezydenta najważniejszej organizacji sportu studenckiego na świecie. Nie ma co jednak ukrywać, że poza jego wyjątkową osobowością, pracowitością i umiejętnościami zjednywania ludzi, to też w pewnym sensie sukces AZS. Udział w Akademickich Mistrzostwach Świata i uniwersjadach oraz organizacja AMŚ w Polsce to nasz wspólny wkład w kampanię Mariana. Dzięki temu Polska jest jednym liderów sportu akademickiego na świecie – mówi Piekut.

Prezydentem FISU na następną kadencję wybrany został ponownie Rosjanin Oleg Matytsin. Założona w 1949 roku FISU zrzesza ponad sto krajowych związków sportu akademickiego.