– Musimy wspiąć się na wyżyny jako cały zespół, a wtedy możliwe jest pokonanie rywalek i awans do finału – mówi Daria Łuczakowska z SKTS Sochaczew przed rewanżowym meczem półfinałowym Ekstraklasy z KU AZS UE Wrocław. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, 1 maja o g. 16:00 we Wrocławiu.

Rewanż będzie szczególnym wydarzeniem dla Darii Łuczakowskiej, która pochodzi z Wrocławia, tutaj uczyła się grać w tenisa stołowego i reprezentowała Ślęzę, AZS Politechnikę i przez kilkanaście sezonów KU AZS UE.

– Bardzo lubię grać we Wrocławiu. To dla mnie zawsze przyjemność. Łącznie występowałam tutaj 18 lat. W niedzielę znów spotkam dużo znajomych twarzy i poczuję się jak u siebie – powiedziała Daria Łuczakowska, która w barwach KU AZS UE zdobyła 5 medali Drużynowych Mistrzostw Polski – jeden srebrny i cztery brązowe.

W czwartek, 28 kwietnia, w pierwszym meczu półfinały play-off SKTS Sochaczew przegrał w swojej hali z wrocławiankami 2:3. Daria Łuczakowska tym razem była w rezerwie. Obydwa punkty dla SKTS-u zdobyła Rumunka Irina Ciobanu, która pokonała Natalię Bajor i Katarzynę Węgrzyn.

– Wybraliśmy najbardziej optymalny skład na pierwsze spotkanie. Nastroje przed rewanżem są takie jak przed każdym meczem, tzn. aby wygrać każda z nas musi zagrać swój najlepszy tenis – przyznała wielokrotna reprezentantka Polski, która jak dotąd nie wygrała z Natalią Bajor, a ujemny bilans ma z Anną Węgrzyn i Katarzyną Węgrzyn.

W zespole z Sochaczewa przed swoją widownią wystąpiły Irina Ciobanu oraz juniorki Zuzanna Wielgos i Ilona Sztwiertnia. Rumunka ma świetny bilans z Natalią Bajor, a dodatni też z siostrami Węgrzyn, chociaż z nimi zdarzało się jej także przegrywać.

– To, że Irina w ostatnich meczach wygrywała z Natalią Bajor nie oznacza, iż tak musi być i tym razem. Natomiast nie ukrywam, że na jej punkty zawsze liczymy. Jednak aby zwyciężyć w dwumeczu, potrzebne są 3 wygrane single i korzystny bilans setów – stwierdziła uczestniczka Mistrzostw Świata Seniorek i Juniorek.