Bartosz Such ma za sobą przeciętny sezon w barwach AZS AWFiS Balty Gdańsk w LOTTO Superlidze. Były mistrz Polski w grze pojedynczej w najwyższej klasie rozgrywkowej wygrał tylko 3 z 17 pojedynków – Nie pamiętam tak słabego sezonu w moim wykonaniu – mówi popularny „Suszi”.

Gdańszczanie ostatecznie zajęli dziewiąte miejsce. Zarząd Polskiego Związku Tenisa Stołowego w związku z panującą pandemią koronawirusa COVID-19 podjął decyzję o zakończeniu rozgrywek LOTTO Superligi po 20. kolejkach. – Bardzo odpowiedzialna decyzja i zgadzam się z Zarządem PZTS. Wszystkie liczące się kraje także zakończyły rozgrywki ligowe – dodaje Bartosz Such.

Drużyna z Pomorza zapewniła sobie utrzymanie w LOTTO Superlidze głównie dzięki świetnej dyspozycji Patryka Chojnowskiego. Wicemistrz Polski z Białegostoku w sezonie 2019/2020 wygrał 23 pojedynki i doznał 9 porażek. – Wynik „ciągnął” nam Patryk Chojnowski. W kluczowych momentach pomógł nam Azer Khinhang Yu. Co do mojej postawy, to nie pamiętam tak słabego sezonu w moim wykonaniu. Przez cały sezon grałem niepewnie przy stole i podejmowałem błędne decyzje – opowiada zawodnik gdańskiego zespołu.

Bartosz Such do ligi polskiej powrócił po rocznej przygodzie z portugalską ekstraklasą. Jak przyznaje były reprezentant Polski, rozgrywki w Portugalii i LOTTO Superligę dzieli przepaść organizacyjna i sportowa. – Nie można porównywać tych dwóch lig, bo LOTTO Superliga jest na bardzo wysokim poziomie organizacyjnym. Cała otoczka medialna i promocyjna sprawia, że te rozgrywki są niezwykle profesjonalne. Hale często są wypełnione zagorzałymi fanami. W Portugalii na niektórych meczach nie było ani jednego kibica – zakończył Such, który nie podpisał jeszcze kontraktu z żadnym zespołem na sezon 2020/2021.