Blisko 100 zawodników i zawodniczek rywalizować będzie od piątku o pięć kompletów medali – w singlu, deblu i mikście – 88. Indywidualnych Mistrzostw Polski w tenisie stołowym w Białymstoku. Turniej tej rangi po raz czwarty rozgrywany będzie w tym mieście. Zgodnie z regulaminem o tytuły zagra po 48 osób w kategorii kobiet i mężczyzn; prawo startu ma po 32 najwyżej sklasyfikowanych na liście Polskiego Związku Tenisa Stołowego kobiet i mężczyzn oraz po 16 mistrzów województw. Wskutek tak przeprowadzanej kwalifikacji w turnieju nie zagra np. 5-krotny indywidualny mistrz Polski Daniel Górak, który przegrał półfinał mistrzostw Podkarpacia i na liście do MP jest jedynie trzecim rezerwowym. Z powodów zdrowotnych nie zagra ubiegłoroczny wicemistrz kraju Patryk Zatówka. W Białymstoku nie wystąpi też m.in. najlepsza polska tenisistka stołowa, mistrzyni Europy Li Qian, która jest w Chinach. Tytułów mistrzowskich w singlu będą bronić Natalia Bajor i Patryk Chojnowski. Oprócz nich, do grona walczących o medale zaliczani są m.in. Natalia Partyka i Katarzyna Grzybowska-Franc oraz Jakub Dyjas, Marek Badowski i Piotr Chodorski. Białostoccy kibice liczą, że do walki o tytuły włączy się nie tylko Grzybowska-Franc, ale również Wang Zeng Yi, mistrz Polski z 2012 roku. Oboje są zawodnikami miejscowych Dojlid, czyli będą grać „u siebie”, a poza tym stworzą parę mieszaną. „Wandżi”, który co prawda nie jest już kadrowiczem i sam przyznaje, że nie jest w formie „topowej”, ale uważa, że nie jest bez szans. „Może zadziała magia Białegostoku” – mówi. Losowanie sprawiło, że już w 1/8 finału gry pojedynczej może trafić jednak na jednego z faworytów – Badowskiego. Indywidualne Mistrzostwa Polski w tenisie stołowym wracają do Białegostoku po dziewięciu latach. Ostatni taki turniej rozegrano tam w 2011 roku, wcześniejsze – w 2008 i 1963 roku. „Organizacyjnie jestem pewny, że będzie to bardzo dobra impreza, przeżyjemy wiele emocji” – zapewnił prezes PZTS Dariusz Szumacher. Odpowiadający za organizację menedżer białostockich Dojlid Piotr Anchim podkreślił, że bardzo mu zależało na „ściągnięciu” MP do Białegostoku właśnie w sezonie, gdy klub ma zarówno drużynę żeńską, jak i męską w ekstraklasie. „To ewenement w skali kraju, bo na 653 klubu zrzeszone w PZTS nie ma drugiego takiego klubu i – co ważniejsze – obie drużyny realizują swoje cele: mężczyźni walczą o play off, kobiety – z dobrym skutkiem walczą o utrzymanie” – mówił na konferencji prasowej zapowiadającej imprezę. Podkreślił przy tym, że grupa reprezentantów regionu w tym turnieju jest bardzo liczna. W piątek odbywać się będą gry pierwszej, drugiej i trzeciej rundy gier pojedynczych oraz miksta. Na sobotę przewidziano m.in. gry deblowe (łącznie z półfinałami) oraz ćwierćfinały singla. Medaliści będą znani w niedzielę. Wszystkie spotkania będą rozgrywane w hali Zespołu Szkół Rolniczych. Wstęp na turniej jest bezpłatny.