Ostatni turniej dla Przemysława Walaszka z Dojlid Białystok zakończył się dużym sukcesem. Sięgnął po srebrny medal w turnieju Belgium Junior & Cadet Open w Spa. Czy utrzyma swoją dyspozycję podczas zbliżających się Mistrzostw Polski w Krośnie?

Przemku, za Tobą bardzo udany turniej w Belgii. Zdobyłeś srebrny medal w grze pojedynczej w rywalizacji juniorów podczas Belgium Junior & Cadet Open w Spa. Gratulacje!

Przemysław Walaszek (Dojlidy Białystok): Dziękuję. To był bardzo udany turniej. Zaczałem go bardzo dobrze, bo już w pierwszym meczu miałem wymagającego rywala. Grałem z Hiszpanem Juanem Perezem, z którym przegrywałem już 0:2, ale udało mi się odwrócić losy tego spotkania na moją korzyść. Kolejny mecz też był ciężki. Grałem z Belgiem Adrienem Rassenfossem i też przegrywałem już 0:2. Na szczęście udało mi się zwyciężyć. Aby wyjść z grupy musiałem ograć Holendra Lode Hulshofa i to mi się udało. Podobnie jak w innych spotkaniach wygrałem 3:2 i awansowałem dalej.

Potem turniej główny gry pojedynczej i coraz lepsi zawodnicy w stawce. Ty po kolei ich eliminowałeś i tak aż do finału.

P.W: Pierwsza runda była dość łatwa, bo wygrałem 4:0 z Alvaro Gainza. Później zagrałem chyba mój najlepszy mecz podczas tego turnieju. W drugiej rundzie trafiłem na Francuza – Doriana Zhenga i pokonałem go 4:1. Następnie trafiłem na kolejnego Francuza Bilala Hamache’a, z którym wygrałem 4:2. W półfinale zmierzyłem się z Hiszpanem Alberto Lillo, który dwa razy wygrał z zawodnikiem z kadry Japonii Aoto Asazu, ale mi udało się pokonać Lillo.

Wspomniałeś, że mecz z Dorianem Zhengiem był dla Ciebie najlepszy w tym turnieju. Co się na to złożyło?

P.W: To spotkanie mogło podobać się kibicom. Graliśmy dużo efektownych wymian. Po za tym przeanalizowałem sobie swoje występy z ostatnich trzech turniejów i mogę powiedzieć, że ten był najlepszy. Nie miałem problemu z odbiorem serwisu, bardzo dobrze odbierałem piłki, ale Dorian miał spore kłopoty w odbiorze moich podań.

W finale trafiłeś na mistrza Europy Ioannisa Sgouropoulosa. Czy Grek był absolutnie poza Twoim zasięgiem?

P.W: Na ten moment ten zawodnik jest poza moim zasięgiem. Ciężko mi się grało, jakiekolwiek zmiany w mojej grze nie przynosiły efektów.

Zamykamy temat Belgium Junior & Cadet Open w Spa. Przed Tobą Mistrzostwa Polski Juniorów w Krośnie. Nie da się ukryć, że będziesz jednym z głównych kandydatów do złotego medalu.

P.W: Po powrocie do Polski robię sobie dwa dni przerwy i jadę do Krosna. Na początku wystartuję w drużynie, a później zagram singla, debla oraz miksta.
Po turnieju w Spa, myślę, że jeśli utrzymam swoją formę i dyspozycję to o wynik się nie boję, chociaż najbardziej zależy mi na medalu w grze pojedynczej.

Jeśli miałbyś wskazać Twoich rywali w walce o medale Mistrzostw Polski Juniorów w Krośnie to kogo byś wskazał?

P.W: Cała pierwsza ósemka jest bardzo mocna, ale jeśli miałbym wskazać tych najlepszych to myślę, że jest to Samuel Kulczycki oraz Artur Grela. Z Arturem grałem bardzo dawno, a z Samuelem podczas 2. OTK-u w Ostródzie i wtedy mimo prowadzenia przegrałem ten mecz. Będzie okazja do rewanżu.