Tenisistki stołowe KTS SPAR-Zamek Tarnobrzeg staną w piątek przed szansą zdobycia pierwszego w historii europejskiego trofeum. Mistrzynie Polski w rewanżowym meczu finałowym Pucharu Europejskiej Unii Tenisa Stołowego (ETTU) zmierzą się z TT Metz, najlepszą drużyną Francji. Pierwsze spotkanie na wyjeździe tarnobrzeżanki wygrały 3:1. Podopieczne trenera Zbigniewa Nęcka, które kilka dni temu po raz 24. zdobyły tytuł mistrzyń Polski, marzą teraz o tym, aby bogatą klubową kolekcję uzupełnić o Puchar ETTU.
– Rzeczywiście, wszyscy marzymy o pokonaniu naszych rywalek i zdobyciu trofeum. Mamy jednak świadomość, że czeka nas bardzo trudny mecz – przyznaje opiekun zespołu KTS SPAR-Zamek. – Musimy przede wszystkim poradzić sobie z dużą presją, jaka na nas, jako gospodarzach finału, spoczywa. Oczekiwanie na sukces jest bardzo duże.
Obie drużyny prezentują wyrównany poziom, a w tej sytuacji bardzo ważny będzie udany początek spotkania. Ekipie z Tarnobrzega do szczęścia potrzebne jest wygranie dwóch pojedynków. Gdyby spotkanie zakończyło się zwycięstwem gości w stosunku 3:1, trzeba będzie liczyć bilans setów.
– Najlepsze rozwiązanie to zwycięstwo 3:0. Wówczas nie będzie żadnych dodatkowych emocji. Chcielibyśmy, aby właśnie takim wynikiem zakończył się mecz. Zrobimy wszystko, aby tak się stało, ale Metz postawi wszystko na jedna kartę i zawodniczki muszą poradzić sobie z mocnym przeciwnikiem i wspomnianą presją. Jestem bardzo ostrożny, jeszcze nie zdobyliśmy Pucharu ETTU – kontynuował trener Nęcek.
– Skład podam przed meczem. Każda z pięciu zawodniczek jest gotowa do gry. Mam w głowie pewne warianty, ale muszę je jeszcze przemyśleć.
Impreza finałowa w hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Tarnobrzegu rozpocznie się o godz. 17:00. Początek meczu zaplanowano na pół godziny później.
To już szóste podejście zespołu z Tarnobrzega do zdobycia europejskiego pucharu. W 1999 roku tarnobrzeżanki znalazły się w finale Pucharu Europy (obecna Liga Mistrzyń), a w ostatnich sześciu latach czterokrotnie docierały do finału Pucharu ETTU.
