Miłosz Redzimski (KS Bogoria Grodzisk Mazowiecki) i Dawid Kosmal (UKS Płomień Limanowa) zajęli drugie miejsce w grze podwójnej kadetów w ostatnim dniu World Touru Polish Open we Władysławowie. Łącznie polscy tenisiści stołowi siedmiokrotnie stawali na podium.

– W turnieju deblowym Redzimski (rocznik 2006) i Kosmal (2004) wygrali cztery mecze, w tym w półfinale z wicemistrzami Europy i rozstawionymi z jedynką Rumunami Dariusem Movileanu i Andreiem Tomicą 3:2. W finale przegrali z duetem ich rodaków Andrei Teodor Istrate, Horia Stefan Ursut 0:3. To był dopiero trzeci wspólny występ Miłosza i Dawida, ale widać spore postępy. Oczywiście są one możliwe tylko dzięki ciężkiej codziennej pracy. Mam nadzieję, że sukcesem zakończy się ich start w lipcowych mistrzostwach kontynentu w Ostrawie – powiedział trener Zbigniew Grześlak, który na co dzień pracuje z Redzimskim i w niedzielę poprowadził debel młodych Polaków.

Do ćwierćfinałów singla w Polish Open dotarli Redzimski i Mateusz Zalewski (ZKS Drzonków). Obaj doznali porażek po 2:3 z zagranicznymi rywalami.

– Miłosz walczy w kadetach z zawodnikami starszymi o dwa lata, a Mateusz – o rok. Niewiele zabrakło, aby zwyciężyli w 1/4 finału i zmierzyli się w bezpośrednim meczu półfinałowym. Ale jeszcze raz powtórzę, że ich przypadku najważniejszy obecnie jest codzienny trening, dyscyplina i wytrwałość. Po tym roku z kadetów odchodzi Kosmal i myślimy o stworzeniu duetu Redzimski – Zalewski i budowanie kolejnej reprezentacji w tej grupie wiekowej w oparciu o tych tenisistów stołowych, a także poszukiwaniu kolejnych utalentowanych chłopaków gotowych do żmudnej pracy – dodał Grześlak.

W piątek w zawodach drużynowych w COS OPO „Cetniewo” Redzimski i Kosmal wygrali ze Szwecją 3:1 i Czechami 3:0 oraz przegrali z Tajwanem 2:3. Tylko Azjaci awansowali do ćwierćfinału.

– Tak się zdarza, że na europejskie turnieje przyjeżdżają reprezentacje krajów azjatyckich bez punktów rankingowych, dlatego są rozstawiane z ostatnimi numerami, mimo że umiejętności mają wysokie. Miłoszowi i Dawidowi niewiele zabrakło do końcowego zwycięstwa, triumfowali w deblu, poza tym Redzimski wygrał z Lin Chin-Chieh 3:0, a z Huang Chia-Chuan przegrał tylko 2:3. Piątkowy występ w grze podwójnej był dobrym prognostykiem przed niedzielnymi zmaganiami. Poza pokonaniem Tajwańczyków, wygrali z Czechami 3:2 i tylko ulegli nieznacznie Szwedom 2:3; 13:15 w ostatnim secie. Przy dalszym dobrym treningu mają szansę na dobry rezultat w mistrzostwach Europy – podkreślił Jakub Perek.

Łącznie biało-czerwoni siedmiokrotnie stawali na podium Polish Open we Władysławowie. W rywalizacji drużynowej juniorów Polacy zajęli drugie miejsce (Samuel Kulczycki, Maciej Kubik, Szymon Kolasa), a Polki (Anna Węgrzyn, Katarzyna Węgrzyn, Aleksandra Michalak) trzecie. Na drugich pozycjach uplasowali się także: Katarzyna Węgrzyn w singlu oraz w deblu z bliźniaczką Anną oraz Kubik i Kulczycki w grze podwójnej. Trzeci w singlu był Kulczycki.

Siostry Węgrzyn są zawodniczki zespołu ekstraklasy AZS UE Wrocław, Kubik i Kulczycki grali w tym sezonie w LOTTO Superlidze w Olimpii-Unii Grudziądz (trenowali m.in. w Warszawie i Drzonkowie), Michalak występuje w MRKS Gdańsk, zaś Kolasa gra w Ostródziance Ostróda, a trenuje na co dzień w Ośrodku Szkolenia Sportowego Młodzieży (OSSM) w Gdańsku.

– Od września trenuje u nas w ośrodku. Rok temu został wicemistrzem Polski kadetów i zdobył brąz w drużynie w ME w Rumunii z Kubikiem. W tym sezonie zaś wywalczył wicemistrzostwo kraju juniorów w singlu i deblu oraz złoto w mikście – powiedział trener Piotr Szafranek.

W najbliższych dniach siostry Węgrzyn, Kulczycki, Kubik i Kolasa przebywać będą z seniorska reprezentacją na zgrupowaniu w chińskim Chengdu.