Mińsk jest gotowy na Igrzyska Europejskie – zapewnił Aliaksiej Bogdanowicz, przedstawiciel Komitetu Organizacyjnego imprezy, która odbędzie się w dniach 21-30 czerwca. „Dla naszego miasta to naprawdę niezwykle ważne wydarzenie” – dodał.

Będzie to druga edycja IE, pierwsza odbyła się przed czterema laty w Baku. Ma w nich wystartować ok. 4 000 sportowców z 50 krajów, w tym ok. 150-osobowa reprezentacja Polski. Organizatorzy spodziewają się przyjazdu nawet 30 tysięcy kibiców.

– Polska delegacja jest jedną z najliczniejszych i napawa mnie to ogromną satysfakcją – mówił Bogdanowicz podczas Pikniku Olimpijskiego w Warszawie 26 maja.

Dyrektor departamentu komunikacji i mediów KO zachęcał polskich kibiców do odwiedzenia Mińska wraz z ambasadorem Białorusi Władimirem Czuszewem.

– Dla uczestników Igrzysk i kibiców od 10 czerwca do 10 lipca został zniesiony obowiązek wizowy – przypomniał Czuszew.

Na Igrzyskach Europejskich zostanie rozdanych 200 kompletów medali. Rywalizacja odbędzie się w 15 sportach. W ośmiu z nich stawką będzie także awans na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Tokio, a w boksie i judo zawodnicy walczyć będą o medale mistrzostw Europy.

– Nie ma najmniejszych wątpliwości, że to jest największa multidyscyplinarna impreza sportowa na naszym kontynencie. Fakt, że biorą w niej udział wszystkie narodowe komitety olimpijskie; że na tej imprezie można zdobyć kwalifikację do igrzysk Tokio 2020, a w dwóch sportach są to mistrzostwa Europy – świadczy o randze tej imprezy – podkreślił szef PKOl Andrzej Kraśnicki.

Organizację IE przyznano Białorusi w 2016 roku. Komitet organizacyjny rozpoczął pracę wiosną 2017.

– Zrobione zostało naprawdę dużo. Najważniejsze to oczywiście przygotowanie obiektów sportowych. Od początku trzeba było zbudować boisko do piłki nożnej plażowej, na którą zresztą sprzedały się już wszystkie bilety. Zmodernizowano także Narodowy Olimpijski Stadion Dynama, na którym odbędą się m.in. ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk, a także zawody lekkoatletyczne. To będzie „serce” tych igrzysk – powiedział Bogdanowicz.

Przedstawiciel Komitetu Organizacyjnego przyznał, że przygotowanie infrastruktury na tę imprezę było ogromnym wyzwaniem dla Mińska, który nie ma doświadczenia w organizacji tak dużych imprez sportowych.

– Jesteśmy bardzo dumni z naszego logo – drzewa z symbolami sportów, które są w programie igrzysk. Naszą maskotką jest Lesik, którego dzieci bardzo lubią. Wszystko jest w jaskrawych barwach, które widać już na autobusach, w metrze, na billboardach. Są reklamy w telewizji i radiu. Jestem bardzo zadowolony z tego jak już zmienił się Mińsk przy okazji tej imprezy – dodał.

Bogdanowicz przyznał także, że w przygotowaniach czerpano z doświadczeń poprzedników, którzy organizowali Igrzyska Europejskie Baku 2015

– W Białorusi pracuje kilku członków tamtego Komitetu Organizacyjnego. Tyle że kadra kierownicza w Azerbejdżanie składała się z ekspertów z różnych krajów: Niemiec, Wielkiej Brytanii… Mińsk musiał robić wszystko swoimi siłami. To jest ta wielka różnica między tymi dwoma imprezami – wyjaśnił.

W programie IE znalazły się: łucznictwo, lekkoatletyka, badminton, koszykówka 3×3, boks, kajakarstwo, kolarstwo, gimnastyka, judo, karate, tenis stołowy, strzelectwo, zapasy oraz dwa sporty nieolimpijskie – sambo i piłka nożna plażowa. Tylko w tej ostatniej zabraknie Polaków.

W 2015 roku w Baku startowało ok. 6 tys. sportowców z 50 państw, w tym ponad 200 biało-czerwonych, którzy zdobyli 20 medali.