Bez kategorii

ITTF Polish J&C Open: Kamil Nalepa – dwa finały to duży sukces

29 maja 2016

– Nie spodziewałem się, że wystąpię w dwóch finałach. Jestem mile zaskoczony tym sukcesem – mówi Kamil Nalepa, który zdobył złoty medal w turnieju drużynowym i srebrny w grze podwójnej podczas ITTF Premium Junior Circuit Polish Open w Cetniewie. Po zdobyciu srebra z Marco Gollą w deblu, wczoraj Kamil Nalepa, Marco Golla i Tomasz Kotowski wywalczyli złoto w rywalizacji drużynowej, pokonując w finale najwyżej rozstawionych Japończyków 3:1.

– W drużynie liczyliśmy po cichu na medal, bo mamy wyrównany skład i w większości turniejów zagraliśmy dobrze. Przed finałem wiedzieliśmy, że Japończycy są do pokonania. Oni są od nas trochę młodsi, ale może nawet bardziej ograni, bo sporo startują w World Tourze – powiedział Kamil Nalepa.

Zawodnik, który zbiera doświadczenie w Palmiarni Zielona Góra we Wschodzący Białystok Superlidze, swoją grę finałową przegrał, ale pozostali Polacy wygrywali.

– W spotkaniu z Kanamitsu popełniłem bardzo dużo prostych błędów, a rywal jakby się rozluźnił i wszystko mu wchodziło. Ale ważne, że koledzy z drużyny pomogli, czyli Marco wygrywając swój mecz 3:2, mimo że przegrywał już 2:0, i nasz lider Tomasz pokazał się z jak najlepszej strony zdobywając 2 punkty – dodał.

Kamil Nalepa mówi, że większy stres niż w finale drużynówki towarzyszył w półfinale i finale debla. – A to dlatego, że po raz pierwszy udało się nam zdobyć medal w kategorii juniorskiej.

Podkreślił, że zawody w Cetniewie były bardzo wyczerpujące, ale sukces jest dobrym prognostykiem przed lipcowymi Mistrzostwami Europy.

– We wczorajszym finale dało się we znaki zmęczenie. Praktycznie 4 dni od rana do wieczora spędziłem na sali. Cała drużyna była też zmęczona. I w dodatku zagraliśmy o dwa mecze więcej niż Japończycy. Oni mieli jeden zespół mniej w grupie, a po wyjściu dostali wolny los. A my najpierw graliśmy z 3 zespołami, a następnie musieliśmy grać o medal z Rumunią – powiedział Kamil Nalepa.