– Jeśli uśmiechnie się do nas szczęście, to będziemy cieszyć się nie tylko z awansu do ćwierćfinału olimpijskiego turnieju drużynowego w Rio – mówi prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego Wojciech Waldowski. Dziś w Centrum Olimpijskim w Warszawie zawodnicy i zawodnicy oraz trenerzy kadry narodowej złożyli olimpijską przysięgę. Już w czwartek reprezentanci – Li Qian, Katarzyna Grzybowska-Franc, Natalia Partyka i rezerwowa Kinga Stefańska oraz Wang Zeng Yi, Jakub Dyjas, Daniel Górak i rezerwowy Patryk Zatówka – wylatują do Rio de Janeiro. Wystąpią w singlu i turnieju drużynowym.

– Bardzo się cieszę, że udało się wywalczyć komplet kwalifikacji, tzn. po 2 w singlu, a także wystawiamy drużyny kobiet i mężczyzn. W liczbie kwalifikacji dorównaliśmy najlepszym na świecie, na czele z Chinami. Na ten awans pracowali nasi reprezentanci i trenerzy oraz my jako władze PZTS. Tenisistki i tenisiści stołowi długo pracowali na odpowiednią zdobycz punktową do rankingu światowego, ale pamiętajmy też, że ostatni turniej cyklu World Tour odbył się w Warszawie. Chcieliśmy pomóc naszym zawodnikom, bo zawsze lepiej walczy się u siebie, niż gdzieś na wyjeździe. Atut w postaci swoich kibiców jest bardzo ważny – powiedział prezes Polskiego Związku Tenisa Stołowego.

Największe szanse na dobry wynik Biało-Czerwoni mają w turnieju drużynowym. Marzeniem jest medal, ale znów wiele będzie zależało od korzystnego losowania.

– Bardzo realne jest miejsce punktowane, a więc w ćwierćfinale. Gdyby to się udało, bylibyśmy szczęśliwi, ale pamiętajmy, że celem strategicznym naszego związku i całej dyscypliny jest medal z Igrzysk Olimpijskich. Jeśli uśmiechnie się do nas szczęście, to przy pomocy Stwórcy może uda się którejś z naszych drużyn stanąć na podium. Cóż byłby to za sukces. Nasza przewagą nad kilkoma innymi zespołami polega na tym, że mamy bardzo wyrównane składy drużyn. Może punktować każda z osób, którą wystawią do gry trenerzy Michał Dziubański i Tomasz Krzeszewski ze swoimi asystentami – mówił Wojciech Waldowski, dla którego będzie to 2 Olimpiada. Poprzednio był w Pekinie.

Prezes PZTS mówił też o stronie organizacyjnej Igrzysk w Rio. – Na razie docierają sygnały, że to na pewno nie jest taka niemiecka organizacja, gdzie wszystko przygotowane jest na 100 %. Ale myślę, że nasi zawodnicy nie będą narzekać, tylko skupią się na sporcie. Jeśli chodzi o system przygotowań trenerzy otrzymali taką pomoc, o jaką wnioskowali od PZTS. Tak jak sobie zaplanowali przygotowania tak one wyglądały. Teraz czekamy na efekty pracy.

Jesienią tego roku zaplanowane są wybory na stanowisko prezesa Polskiego Związku Tenisa Stołowego. Pojawiło się już nawet kilku kandydatów. – Jeśli tylko otrzymam pozwolenie od żony, to znów stanę w szranki. Za mojej kadencji zdobywamy medale Mistrzostw Świata i Europy, marzeniem jest medal Igrzysk Olimpijskich, a do tego z powodzeniem organizujemy turnieje World Tour. Wszystkie nasze imprezy przyniosły zysk finansowy. Do tego jesteśmy sportem masowym, a w wielu szkołach tenis stołowym jest ulubioną dyscypliną – dodał Wojciech Waldowski.

Odnośniki zewnętrzne

1. Rio 2016 Olympic Games – oficjalna strona
2. Rio 2016 Olympic Games – harmonogram